wtorek, 20 czerwca 2017

Lichwiarze w świetle religii i tradycji

Wszechobecny wyzysk 

Żyjemy w świecie lichwy. Być może ta teza wyda się niektórym zbyt śmiała, jednak uważna obserwacja otaczającej nas rzeczywistości nie pozostawia złudzeń. Świat wirtualnego pieniądza i wszechpotężnych instytucji bankowych żerujących na ludziach stał się rzeczywistością, którą mało kto kwestionuje. Głosy potępiające taki stan rzeczy nikną wśród gwaru i chaosu współczesnego świata, jak gdyby stworzonego z myślą o ogłupieniu społeczeństwa i zduszeniu w zarodku wszystkiego, co mogłoby zaszkodzić ideologii konsumpcjonizmu, leżącej u podstaw dzisiejszej dekadencji. Stawiam więc tezę, że żądza zysku jest powodem takiego, a nie innego kierunku, w którym zmierzamy. Pozostałe kwestie, które tak rzucają się w oczy, są jedynie pochodnymi pierwotnej chciwości, kształtującej świat na swoją modłę i za nic mającej dobro jednostki, którym w każdy możliwy sposób się zasłania. Zboczenia, przemoc i ogólny upadek obyczajów, to produkty chciwości, uzurpującej sobie prawo do kreowania otoczenia w sposób urągający wszelkim zdrowym standardom. Chciwość nie widzi niczego poza sobą, dla człowieka nią opanowanego nie istnieje żadna świętość, żadna granica, jest tylko wieczny głód i żądza. Inni ludzie są tylko obiektami wyzysku służącymi zwiększaniu bogactwa. Ich wewnętrzne wartości są przeszkodą, którą należy pokonać wszelkimi sposobami. Społeczeństwo pozbawione wiary i zasad moralnych nie zasługuje na miano cywilizowanego, bo jest jak stado zwierząt hodowlanych idących na rzeź.

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Niedługo zaczną nas zabijać...

Sytuacja polskiej ludności na Ukrainie zaczyna wyglądać coraz gorzej. Kilka dni temu podpalono polską szkołę w Mościskach, miejscowości położonej w obwodzie lwowskim, zaledwie kilkanaście kilometrów od naszej granicy. Nieznani sprawcy wybili w szkole okna i wrzucili do środka pojemniki z łatwopalną substancją oraz płonący materiał. Na szczęście w budynku nikogo nie było i obyło się bez ofiar.